Czas decyzji: kampania 2023
"Lekarz to nie ksiądz, a szpital to nie świątynia"
Lewica w piątek spotkała się z mieszkańcami Kwidzyna. Adrian Zandberg mówił, że Mateusz Morawiecki jest ulubionym premierem Polski z perspektywy Berlina. - Myślę, że bardzo się cieszą, że mamy w Polsce takiego nieudolnego premiera, który przegrywa kolejne polskie szanse rozwojowe. Za każdym razem, gdy premier przychodzi i mówi, że nie ma czym się przejmować, że nie są nam potrzebne miliardy euro, że tak naprawdę nie potrzebujemy tych pieniędzy, to w Monachium wznoszą toast - stwierdził. Jak mówił, środki z Krajowego Planu Odbudowy "można użyć na to, żeby oddłużyć szpitale, żeby poprawić działanie usług publicznych". Posłanka Magdalena Biejat mówiła, że "Polskie państwo musi wreszcie przestać zawodzić ludzi". - Trzeba przywrócić Polkom poczucie bezpieczeństwa. Klauzula sumienia do kosza. Obiecujemy, że przywrócimy legalną i bezpieczną, darmową aborcję, bo kobiety nie muszą się nikomu tłumaczyć. Lekarz ma obowiązek w szpitalu pomóc kobiecie, bo jesteśmy gwarancją tego, że lekarze będą lekarzami - wskazała Katarzyna Kotula. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk powiedziała, że gdy słyszy o referendum w sprawie aborcji, to ma ochotę powiedzieć, że "jedyne referendum w sprawie przerywania ciąży, to jest to referendum, które każda kobieta, która zajdzie w ciążę, podejmuje we własnej toalecie, kiedy widzi wynik testu ciążowego". Posłanka Lewicy zwróciła też uwagę, że chce wygrać wybory, nie tylko po to, by odsunąć PiS od władzy, ale też po to, by do rządów nie doszła Konfederacja. Przypomniała, że posłowie tego ugrupowania zagłosowali przeciw tzw. "ustawie Kamilka", którą wczoraj Sejm przyjął, a która ma na celu poprawę bezpieczeństwa dzieci.