Dwa lata więzienia odsiedzi pewien Brytyjczyk o niepośledniej fantazji. Michael Newitt chciał być agentem w stylu Jamesa Bonda, zaczął więc się do niego upodabniać. I udało mu się nabrać kilku policjantów, a nawet własną żonę.
Newitt misternie konstruował wokół siebie siebie otoczenie, które miało dowieść, że jest jak prawdziwym 007.
Miał fałszywe dokumenty mówiące, że pracuje dla brytyjskiego wywiadu. W samochodzie woził niebieskiego "koguta" i policyjną syrenę. Nawet swojej żonie wmówił, że pracuję nad "misją specjalną".
"Spektakularna iluzja"
Udało mu się przekonać wiele osób, w tym policjantów. Kiedy jednak trafił na funkcjonariusza z militarną przeszłością, ten zaczął coś podejrzewać. Nie przekonały go fałszywki i rozpracował fałszywą tożsamość Newitta.
- Newitt jest oszustem i fantastą. Jego życie to spektakularna iluzja - powiedział prokurator oskarżający "agenta".
Teraz Michael Newitt posiedzi już realu. Dwa lata.
Źródło: Sky News
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu