Grupy hakerskie Salt Typhoon i Volt Typhoon zaatakowały firmy telekomunikacyjne w USA i Australii. Zgodnie z ustaleniami Australijskiej Organizacji Bezpieczeństwa i Wywiadu (ASIO) obie pracują dla chińskiego wywiadu.
Dyrektor generalny Australijskiej Organizacji Bezpieczeństwa i Wywiadu (ASIO) powiedział na konferencji w Melbourne, że "bezprecedensowy poziom szpiegostwa" oznacza, że rośnie zagrożenie cybernetycznym sabotażem w ciągu najbliższych pięciu lat.
– Dokonano kradzieży poufnych informacji. Jeszcze większe zagrożenie stanowi potencjalny sabotaż funkcjonowania infrastruktury krytycznej – podkreślił Burgess.
Miliardy strat w wyniku szpiegostwa
Zdaniem australijskich władz reżimy autorytarne są coraz bardziej skłonne do sabotowania innych państw, aby szkodzić ich gospodarce, osłabiać zdolność prowadzenia wojny i szerzyć niezadowolenie społeczne.
– Wyobraźmy sobie konsekwencje wyłączenia prądu podczas fali upałów, zanieczyszczenia wody pitnej czy paraliżu systemu finansowego – dodał Burgess.
Chiny zaprzeczają
Powiązani z Chinami hakerzy "agresywnie atakują projekty i inwestycje sektora prywatnego, wykradając dane klientów". Dyrektor ASIO stwierdza, że obszar zainteresowania szpiegów się poszerza.
Australia szacuje, że w wyniku szpiegostwa w minionym roku poniosła straty wysokości 30 mld zł (12,5 mld dolarów australijskich), w tym 5 mld zł wykradzione firmom.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Chin odrzuca oskarżenia Burgessa, określając je jako "rozpowszechnianie fałszywej narracji i prowokację".
Autorka/Autor: fig/kris
Źródło: Reuters,PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock