"To najlepsze, co Senat mógł osiągnąć". Komentarze po głosowaniu w sprawie "piątki dla zwierząt"

Autor:
mb/dap
Źródło:
TVN24 Biznes, PAP
Tomasz Grodzki o "piątce dla zwierząt"TVN24
wideo 2/6
TVN24Tomasz Grodzki o "piątce dla zwierząt"

Wydaje się, że to najlepsze, co Senat mógł się osiągnąć, pracując nad tak zwaną piątką dla zwierząt, która przyszła do nas z Sejmu - powiedział Tomasz Grodzki, marszałek Izby. Słów krytyki nie szczędził natomiast prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz. Jego zdaniem "poparto ustawę antypolską i antyrolniczą, niekonstytucyjną i sprzeczną z prawem unijnym".

Senat przegłosował wraz z poprawkami nowelę ustawy o ochronie zwierząt, tak zwaną piątkę dla zwierząt. Za jej przyjęciem opowiedziało się 76 senatorów: 39 z PiS, 34 z KO, 1 senator niezrzeszony i 2 z koła senatorów niezależnych; przeciwko było 11 senatorów, z czego 7 z PiS, 1 z KO, 3 z PSL. Od głosu wstrzymało się 10 senatorów: 7 z KO, 2 z Lewicy i 1 z koła senatorów niezależnych.

Wśród przyjętych zmian jest m.in. poprawka wykreślająca ograniczenia uboju rytualnego w przypadku drobiu oraz wydłużająca vacatio legis przepisów o zakazie hodowli zwierząt na futra - do 31 lipca 2023 roku, a w przypadku uboju rytualnego - do końca 2025 roku.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

Marszałek Senatu o "piątce dla zwierząt"

Marszałek Tomasz Grodzki po głosowaniach zwrócił uwagę, że senatorowie mogli albo przyjąć uchwałę o odrzuceniu nowelizacji w całości, albo wprowadzić do niej poprawki. - Ta druga opcja została przeprowadzona. Jak państwo widzieliście, nie wszystkie poprawki zyskały uznanie większości, natomiast te najbardziej istotne - jednak tak - wskazał.

- Panie i panowie senatorowie, mam wrażenie, kierowali się potrzebą szukania złotego środka między dobrostanem, humanitarnym traktowaniem zwierząt, a zabezpieczeniem działalności i dobrostanu ważnej gałęzi gospodarki, jaką jest rolnictwo oraz wszystkie towarzyszące rolnictwu działy gospodarki narodowej - dodał marszałek Senatu.

Grodzki przyznał, że "sytuacja nie była łatwa". - Idealnego rozwiązania wydaje się, że nie było można znaleźć, natomiast po długich, burzliwych obradach, głosowanie zakończyło się przyjęciem ustawy z licznymi poprawkami i wydaje się, że to najlepsze, co Senat mógł osiągnąć, pracując nad ustawą, która przyszła do nas z Sejmu w sposób niezwykle niestarannie procedowany - zwrócił uwagę.

"Poparto ustawę antypolską i antyrolniczą"

Słów krytyki nie szczędził prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz. "POPiS w Senacie przyklepał Piątkę Kaczyńskiego. Zabrakło dobrej woli i zdrowego rozsądku. Poparto ustawę antypolską i antyrolniczą, niekonstytucyjną i sprzeczną z prawem unijnym" - napisał Kosiniak-Kamysz na Twitterze po głosowaniu.

"Nie odpuścimy tego i zrobimy wszystko, żeby nigdy nie weszła w życie" - zadeklarował.

Wcześniej senatorowie PSL złożyli wniosek o odrzucenie noweli w całości - poparło go 24 senatorów: 20 senatorów KO, 3 z PSL i 1 z PiS.

Kosiniak-Kamysz podkreślił, że tylko jeden senator PiS – Andrzej Pająk – "miał odwagę poprzeć wniosek PSL i zagłosować za odrzuceniem Piątki Kaczyńskiego". "Pozostałych 45, którzy mandaty zawdzięczają polskiej wsi, pokazało, gdzie mają swoich wyborców. Wieś wam tego nie zapomni" - oświadczył lider PSL.

Konsekwencje wobec senatorów PiS

Wicemarszałek Senatu z PiS Marek Pęk mówił zaś o konsekwencjach wobec senatorów, którzy złamali dyscyplinę w środowym głosowaniu nad nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt. Jak poinformował, zdecyduje o tym kierownictwo partii.

Przekazał, że wielokrotnie namawiał kolegów i prosił, by zagłosowali zgodnie z zaleceniami prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i kierownictwa klubu. - Mówiłem również o tym, że wszystkie ustalenia, które zapadły na posiedzeniu klubu z udziałem pana prezesa, odnoszą się również do części senackiej klubu PiS. Jako klub jesteśmy całością - podkreślił. Zapowiedział, że w tej sprawie odbędą się "odpowiednie posiedzenia statutowych ciał PiS". - Zadecyduje kierownictwo partii - dodał. Dopytywany, czy możliwe jest wykluczenie senatorów z klubu PiS lub ich zawieszenie, Pęk przyznał, że "jest to, oczywiście, możliwe".

Autor:mb/dap

Źródło: TVN24 Biznes, PAP

Pozostałe wiadomości