Internetowe oszustwa randkowe. Nigeryjczycy mieli wyłudzić 7 milionów dolarów

Najwięcej ofiar oszustwa randkowego mieszka w USA i to właśnie tam rozpoczęło się śledztwo. Amerykańskie władze zwróciły się o ekstradycję oskarżonych, którzy nie odnieśli się do postawionych im zarzutów - czytamy na portalu stacji BBC.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO >>>

Według rzeczniczki policji Katlego Mogale jest to największe w tego typu sprawie aresztowanie w RPA. Podejrzani są w wieku od 33 do 52 lat. Zostali aresztowani we wtorek w Kapsztadzie. FBI i US Secret Service miały prowadzić śledztwo i współpracować z władzami RPA - w tym z elitarną jednostką policji Hawks - wyjaśnia BBC.

Władze w Teksasie i New Jersey chciałyby postawić Nigeryjczykom zarzuty wielu przestępstw, w tym spisek w celu popełnienia oszustwa pocztowego, prania pieniędzy i kradzieży tożsamości.

Prokurator Robin Lewis domniemywał, że mężczyźni są członkami Black Axe - międzynarodowego syndykatu przestępczego, który powstał w Nigerii. Według oskarżyciela organizacja specjalizuje się w praniu pieniędzy - podała stacja BBC.

Podejrzanym grozi 20 lat więzienia.

Oskarżeni mężczyźni znajdywali swoje ofiary na serwisach randkowych, używając fałszywych tożsamości. Bezbronne wdowy czy rozwódki z całego świata myślały, że są w prawdziwie romantycznych związkach - opisuje modus operandi oszustów BBC.

I dodaje, że podejrzani mieli wymyślać ckliwe historie o tym, dlaczego potrzebowali pieniędzy - np. na zapłacenie podatków od spadku, na niezbędną podróż zagraniczną czy na spłatę długu.

- Oszuści manipulowali swoimi ofiarami, zrujnowali im życie, a następnie zniknęli - powiedziała cytowana przez BBC rzeczniczka policji.