Tusk pyta Kaczyńskiego. "Powiedz, co zrobisz, by uratować przed upadkiem setki polskich firm?"

Autor:
mp/ams
Źródło:
PAP
Donald Tusk apeluje do Jarosława Kaczyńskiego w sprawie podwyżek cen gazu dla firm
Donald Tusk apeluje do Jarosława Kaczyńskiego w sprawie podwyżek cen gazu dla firmTVN24
wideo 2/6
TVN24Donald Tusk zwraca się do Jarosława Kaczyńskiego

Bardzo bym chciał, by Jarosław Kaczyński oprócz spotkania ze swoimi zwolennikami, pojechał do dowolnej firmy zależnej od cen energii i porozmawiał z tymi ludźmi - mówił w sobotę szef PO Donald Tusk. Jak już tak jeździsz, to powiedz, co zrobisz, aby uratować przed upadkiem setki polskich firm – dodał.

W sobotę przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk odwiedził w Konstantynowie Łódzkim zakład włókienniczy Biliński. Tusk zwracał uwagę, że otrzymuje sygnały od przedsiębiorców nie tylko z branży włókienniczej, ale także m.in. ceramicznej, o wzrostach cen gazu, które za chwilę mogą doprowadzić do tego, że "kilkaset, może kilka tysięcy ludzi pójdzie na bruk".

Donald Tusk: Kaczyński powinien porozmawiać z ludźmi

Na konferencji prasowej po spotkaniu szef PO został zapytany o objazd kraju przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który w sobotę będzie w Nowym Targu i Nowym Sączu.

- Bardzo bym chciał, żeby oprócz spotkania ze swoimi zwolennikami w zamkniętych salach, (Jarosław Kaczyński) pojechał – mogę dać parę adresów, może być Końskie, gdzie padnie fabryka ceramiczna, może być Ostrowiec z hutą Celsa, to może być Sandomierz, to może inna dowolnie wybrana mała, średnia czy duża firma, która jest zależna od cen energii. I żeby pogadał z tymi ludźmi - powiedział Donald Tusk.

Zasugerował, że Jarosław Kaczyński może odwiedzić także zakład Biliński.

- Tutaj nie powinien stać lider opozycji, ale najwyższy państwowy urzędnik, premier, albo lider partii rządzącej, bo ja mogę dzisiaj apelować a oni mogą dzisiaj podjąć decyzję. Więc, chłopie, jak już tak jeździsz, to powiedz, co zrobisz, aby uratować przed upadkiem setki polskich firm - mówił Tusk.

"Będą padały setki firm"

- To, co dzieje się w ostatnich tygodniach, to w ogóle wykracza poza wszelkie wyobrażenie. Czy będziemy mówili tu o zakładzie rodziny Biliński, czy tu stojących kolegów, to te propozycje, jakie wysyła PGNiG, one oznaczają wzrost dwunasto-, czternasto-, piętnastokrotny. Nie o 15 proc., tylko o 1000, 1200, 1300 procent - powiedział szef PO.

Jak mówił, otrzymuje sygnały od przedsiębiorców nie tylko z branży włókienniczej, ale także m.in. ceramicznej, o wzrostach cen gazu, które za chwilę mogą doprowadzić do tego, że "kilkaset, może kilka tysięcy ludzi pójdzie na bruk".

- Ta pętla się zaciska tak, że w styczniu, w lutym będą padały dziesiątki, a może setki najlepszych polskich zakładów. I to jest kwestia polskich przedsiębiorców, ale też pracowników tych firm - podkreślił Tusk. Jak dodał, "PGNiG proponuje i państwo polskie proponuje polskim przedsiębiorcom i ich pracownikom ceny za gaz 2,5-3 razy wyższe niż w Niemczech, Francji, Hiszpanii, czy Portugalii". - Jak oni mają konkurować? - dopytywał. - Jeśli pójdzie w świat informacja, że w Polsce przez najbliższe miesiące, czy rok, przedsiębiorcy będą płacić wyraźnie więcej za gaz i prąd, niż Niemcy, Francuzi, czy Hiszpanie, to bardzo szybko stanie się jasne, że tej konkurencji nikt nie wytrzyma - powiedział Tusk.

Zaślepka materiału TVN24GO
TVN24 na żywo - oglądaj w TVN24 GO
Materiał jest częścią serwisu TVN24 GO

Autor:mp/ams

Źródło: PAP

Pozostałe wiadomości