Ponad 8 milionów sprzedanych plakatów, oficjalne wzory najpopularniejszych marek świata i ponad 3 miliony klientów. Displate, polscy twórcy metalowych plakatów, w 10 lat podbili serca kolekcjonerów od USA aż po Japonię. Ale droga do udekorowania ich ścian nie była łatwa.
Displate narodził się 2013 roku jako pomysł trzech przyjaciół, którzy chcieli zrewolucjonizować rynek nowatorskimi plakatami z metalu. Unikatowa była nie tylko technika druku, ale również wygodne i bezpieczne dla ścian mocowanie na magnes. – Jeszcze przed oficjalnym startem wysłaliśmy pitch do kilku największych portali technologicznych. Nie odpisał żaden – wspomina Karol Banaszkiewicz, jeden z założycieli Displate.
– Pierwsze plakaty powstawały w blaszanej budzie, a w naszym pierwszym biurze ledwo co mieściło się pięć osób. To tylko kilka z wielu przeszkód, jakim musieliśmy stawić czoła – dodaje.
Przez lata Displate rozwija swój pomysł na ściany, nawiązując współpracę z kolejnymi artystami i udoskonalając produkcję metalowych plakatów. Wkrótce w katalogu pojawiły się też pierwsze licencjonowane wzory. W 2017 r. Displate zawiązuje współpracę z Disneyem i wypuszcza oficjalne plakaty z uniwersów Marvela i Gwiezdnych Wojen.
Dziś licencjonowanych kolekcji jest już ponad 230: od NASA, CD Projekt RED czy Netflixa aż po FC Barcelonę.
Firma konsekwentnie rozwija też swoją platformę dla artystów. Własne prace na metalowych płótnach za pośrednictwem Displate sprzedaje dziś ponad 40 tys. malarzy, ilustratorów i grafików. Niektórzy z nich współtworzą też limitowane serie plakatów, specjalnie wykończone autorskimi uszlachetnieniami druku. Limitowane edycje to nie lada gratka dla kolekcjonerów – ich ceny na rynku wtórnym potrafią sięgać nawet ponad 2000 dolarów!
W kwietniu 2023 r., niemal równo dekadę od rozpoczęcia działalności, firma zaskakuje kolekcjonerów czymś zupełnie nowym. Tym razem Displate stawia na światło, oddając w ich ręce LUMINO – futurystyczny plakat z ultra cienkimi diodami OLED. Pierwszy nakład z oficjalną grafiką z Cyberpunka 2077 rozchodzi się w zaledwie 96 godzin.
– Dzisiejszy sukces Displate nie byłby możliwy bez zaangażowania społeczności i pasji naszego zespołu, którzy od samego początku wierzyli w nasz produkt i globalny sukces – podkreśla Mateusz Godala, CEO firmy. – Nadal jesteśmy marzycielami i eksperymentatorami, gotowymi wyznaczać nowe technologiczne drogi. Jednym z tych kroków jest nasz najnowszy produkt, LUMINO. Wierzę, że w kolejnej dekadzie Displate wprowadzi na rynek jeszcze więcej innowacyjnych rozwiązań – dodaje Godala.
Nie ma już mowy o ciasnym biurze, bo Displate tworzy obecnie ponad 400 osób. Metalowe plakaty powstają w dwóch fabrykach w Łodzi oraz podwarszawskich Markach, skąd trafiają dziś do 53 krajów. 10 lat od rozpoczęcia działalności Displate jest największym globalnym marketplacem z metalowymi plakatami i bezdyskusyjnym liderem w swojej kategorii.
Za sukcesem Displate stoi mieszanka technologii, pasji i wyczucia rynku. Na pewno nie zaszkodził też pomysł na wynalezienie plakatu od nowa.
Źródło zdjęcia głównego: Displate