Uzgodniono wspólną treść apelu pamięci 1 sierpnia - przekazał na konferencji prasowej po spotkaniu z powstańcami warszawskimi szef MON Antoni Macierewicz. W apelu mają być wspomniane osoby, które dążyły do upamiętnienia powstania: prezydenci Lech Kaczyński i Ryszard Kaczorowski.
- Mam zaszczyt przekazać wyniki naszego spotkania, które było spotkaniem przeprowadzonym nie tylko dla przedstawiania wszystkim Polakom wspólnego stanowiska kombatantów, żołnierzy Powstania Warszawskiego i ministerstwa obrony narodowej celem wyjaśnienia wszystkich problemów, które narosły w ostatnim czasie - powiedział na konferencji prasowej szef MON Antoni Macierewicz.
- Tak jak miało to być od początku - stwierdził Macierewicz.
Zaznaczył, że w apelu pamięci wspomniane zostaną osoby mające zasługi dla upamiętnienia powstańczego zrywu - w tym także ostatni prezydent Polski na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski i Lech Kaczyński, który był jednym z twórców Muzeum Powstania Warszawskiego.
- Różnorodne medialne spekulacje mówiące o apelu smoleńskim, o warunkach ze strony MON, mówiące o sporach i kłótniach, miały tylko, w naszym wspólnym przekonaniu, skłócenie polskiej patriotycznej opinii, dla której Powstanie Warszawskie, wysiłek powstańców i ich ofiara krwi były, są i będą najważniejsze. Tak jak pamięć o tych, którzy życie swoje poświęcili, aby przywrócić do narodowej pamięci i tradycji wielkość Powstania i pamięć o nim. Dlatego wymieniając wszystkich dowódców, wszystkie oddziały (...), przywołujemy w tym apelu także pamięć pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego i tych, którzy tak wiele zrobili dla tego, aby Powstanie przeszło do narodowej spuścizny jako największy polski zryw - podkreślał.
Głos zabrał także mjr Leszek Żukowski - Prezes Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. - Formuła apelu poległych została zastąpiona nazwą apel pamięci. Wobec tego w apelu są wymienieni nie tylko ci, którzy polegli, ale na przykład dowódcy Powstania Warszawskiego, którzy zmarli śmiercią naturalną, są wymienieni z nazwisk i jest dodana niewielka grupa kilku osób, które swoją działalnością popierały i nawiązywały do Powstania Warszawskiego - poinformował Żukowski.
Jak dodał, wśród tych osób znajdą się: ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski oraz prezydent Lech Kaczyński.
W apelu pojawi się zdanie. "Przywołuję prezydenta Miasta Stołecznego, później prezydenta RP, zwierzchnika sił zbrojnych Lecha Kaczyńskiego, który stworzył Muzeum Powstania Warszawskiego - wiekopomny znak pamięci i edukacji o Powstaniu. Wraz z żołnierzami Powstania: gen. Stanisławem Komornickim ps. Nałęcz oraz płk. Zbigniewem Dębskim ps. Prawdzic zginęli w służbie ojczyzny w katastrofie smoleńskiej, a ich dzieło na zawsze stanowić będzie hołd dla bohaterstwa Powstańców Warszawskich".
Powstańcy z mieszanymi uczuciami
Powstańcy, którzy wychodzili ze spotkania z szefem MON mówili, że nie są do końca zadowoleni z przebiegu rozmowy. Ppłk Leszek Mroczkowski, który w imieniu organizacji Wolność i Niezawisłość miał wręczyć ministrowi obrony narodowej order przed spotkaniem, zastanawiał się, czy powinien to zrobić. Ostatecznie uhonorował Antoniego Macierewicza. Po spotkaniu miał mieszane uczucia. - Mogło być lepiej, ale mogło być gorzej. To, co się stało, stało się dla Polski, nie dla ambicji naszych. Po prostu tak się stało, bo tak musi być - stwierdził.
Niektórzy powstańcy byli jednak zadowoleni z przebiegu rozmów - Pan minister inaczej tę sprawę przedstawiał, a inaczej nam to zinterpretowano. To, co nam przeczytał, co nam proponuje, zostało jednak przez nas przyjęte jako coś, co nie odbiega od opinii każdego, komu jest bliska sprawa uczczenia pamięci tych wszystkich, którzy oddali życie w Powstaniu Warszawskim - mówił jeden z powstańców.
Spotkanie z powstańcami
Spotkanie ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza z Powstańcami to reakcja na list kombatantów i warszawskiego ratusza. Przekazano w nim informację, że apel poległych odczyta kombatant lub osoba wskazana przez kombatantów. Prośba powstańców warszawskich była związana z zapowiedzią ministerstwa, że warunkiem uczestniczenia asysty wojskowej w obchodach 72. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego jest odczytanie apelu smoleńskiego wraz z apelem poległych.
O ofiarach katastrofy smoleńskiej wspominano już w czasie apelu podczas obchodów poznańskiego czerwca. Od odczytania apelu w takiej formie uzależniona była obecność wojskowej asysty honorowej na tej uroczystości. Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak chciał, aby apel ograniczał się wyłącznie do faktów związanych z Czerwcem '56. Prezydent zrezygnował z asysty wojskowej, aby nie łączyć tych dwóch uroczystości. Ostatecznie minister obrony narodowej postawił na swoim. Uroczystości odbyły się z asystą wojskową i apelem smoleńskim.
Autor: kło/ja / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24