Maraton lozański trwa, optymizm gaśnie. "Sukces zależy od drugiej strony"


Nie otrzymaliśmy od Iranu żadnych namacalnych i konkretnych deklaracji zobowiązań - oznajmił rzecznik Białego Domu Josh Earnest, dodając, że nadal w rozmowach nt. irańskiego programu atomowego nadal pozostają rozbieżności. Szef irańskiej dyplomaji Mohammad Dżawad Zarif dodał ze swojej strony, że powodzenie rozmów, które miały zakończyć się już we wtorek, zależy od woli mocarstw rozmawiających z Teheranem. Rzeczniczka Departamentu Stanu USA powiedziała, że John Kerry zostaje w Lozannie co najmniej do czwartku. Do Szwajcarii wraca też szef francuskiej dyplomacji Laurent Fabius.

Earnest, oznajmiając stanowisko Białego Domu, podkreślił kolejny raz, że Stany Zjednoczone są gotowe od odejścia od stołu negocjacyjnego, jeśli będzie taka konieczność. Niemniej dodał, że strony są blisko końca uzgadniania porozumienia politycznego, a rozmowy są produktywne. - Nadszedł czas, by Iran podjął pewne decyzje - powiedział Amerykanin.

- Postęp i sukces rozmów zależy od politycznej woli drugiej strony... a to sprawa, z którą zawsze mieli problem - powiedział z kolei Zarif.

Jeszcze mniej optymistyczny był szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier, który zapytany, czy rozmowy trwające w Lozannie już ósmy dzień, a w ogóle 1,5 roku, mogą zakończyć się klapą, odpowiedział: - Naturalnie.

Steinmeier, który w odróżnieniu od szefów dyplomacji Chin, Francji i Rosji jest jeszcze w Lozannie, powiedział, że jeszcze w środę padną przy stole nowe propozycje, ale nie jest pewien, czy zostaną przez obie strony przyjęte. Do Szwajcarii wraca też szef francuskiej dyplomacji Laurent Fabius.

Wcześniej w środę chińskie MSZ ostrzegło, że jeśli rozmowy utkną w martwym punkcie, wszelkie poprzednie wysiłki zmierzające do zawarcia porozumienia nuklearnego z Iranem zostaną zaprzepaszczone. "Wszystkie strony muszą być gotowe spotkać się w połowie drogi, żeby osiągnąć porozumienie" - głosi oświadczenie chińskiego resortu dyplomacji. Szef chińskiego MSZ Wang Yi opuścił Lozannę.

Maraton lozański

Od ponad tygodnia przedstawiciele USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Rosji i Chin starają się w Lozannie przełamać impas w rokowaniach, których celem jest pozbawienie Iranu zdolności wyprodukowania broni jądrowej w zamian za złagodzenie obciążających jego gospodarkę sankcji. Zarówno przedstawiciele sześciu mocarstw, jak i Iranu przypominają, że rzeczywistym ostatecznym terminem sfinalizowania rokowań jest dopiero 30 czerwca. Jednakże termin ustalenia ram porozumienia minął 31 marca. Mimo to negocjacje trwają.

Rozmowy w Lozannie dotyczą zamrożenia irańskiego programu nuklearnego w zamian za złagodzenie sankcji międzynarodowych wobec Teheranu. Negocjowane porozumienie z Iranem ma zastąpić tymczasową umowę zawartą 24 listopada 2013 r. Przewidywała ona zamrożenie niektórych części irańskiego programu nuklearnego w zamian za częściowe zniesienie zagranicznych sankcji.

[object Object]
Iran rozwija program rakiet balistycznychTasnim News Agency,CC BY-SA 4.0,Hossein Velayati/Wikipedia(CC BY SA 3.0)
wideo 2/17

Autor: mtom / Źródło: reuters, pap

Tagi:
Raporty: